Ekosystem startupowy w Izraelu się chwieje
Atak Hamasu destabilizuje jeden z najpotężniejszych rynków innowacji, który jest osłabiony jak nigdy. Z drugiej strony to właśnie kryzysy napędzały go w przeszłości.
Rzeczywistość, w jakiej od dekad funkcjonuje Izrael, otoczony wrogami i zlokalizowany na terenie, gdzie – w efekcie niedoborów wody – rozwój rolnictwa jest egzystencjalnym wyzwaniem, wymusił na tym kraju konieczność innowacyjnych działań. To pomogło wykształcić wyjątkowy ekosystem start-upów. Dziś jednak, z wielu powodów, znalazł się on w trudnej sytuacji. Atak Hamasu zdestabilizował działalność wielu firm. Ale problemem dla tamtejszego rynku od dłuższego czasu jest też ucieczka technologicznych spółek.
Eldorado w kryzysie
Boom Izraela oparty na innowacyjności trwa od przełomu lat 80. i 90. XX w. Od tego momentu wydatki budżetowe na badania i rozwój często przekraczały 4 proc. PKB. Efekt? Izrael ma najwięcej start-upów w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców. Ale to eldorado dla innowacji znalazło się właśnie w kryzysie. Jak wyjaśnia w rozmowie z agencją Reuters Jack Ablin, dyrektor inwestycyjny Cresset Wealth Advisors, wojna z Hamasem sprawiła ogromne zakłócenie w dotychczasowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta