Finanse publiczne pod presją obietnic
Opozycja demokratyczna złożyła w kampanii bardzo kosztowne dla kasy państwa zobowiązania. Jeśli będzie tworzyć rząd, ich realizacja zderzy się z brutalną rzeczywistością.
Sondażowe wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych wskazują, że władzę w Polsce może przejąć dotychczasowa opozycja, tworząc większościowy, koalicyjny rząd złożony z kilku ugrupowań. W kontekście obietnic wyborczych złożonych zarówno przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Nową Lewicę ich zwycięstwo niesie jednak implikacje dla finansów publicznych.
Kosztowna licytacja
Lista obietnic w tegorocznej kampanii była bardzo długa, politycy wszystkich opcji chętnie wchodzili w licytację, a efekt jest taki, że ich realizacja kosztować może nie dziesiątki, ale nawet setki miliardów złotych.
Jako plus wyborczych planów KO, TD i Nowej Lewicy trzeba liczyć zapowiedzi przywrócenia przejrzystości finansów publicznych, ich konsolidacji, likwidacji różnych funduszy i instytutów, które powstały za rządów PiS, a także oszczędności na niepotrzebnych ich zdaniem inwestycjach (np. budowa CPK) czy racjonalizacja niektórych wydatków.
Takie działania mają przynieść pewne dochody w budżecie państwa oraz poprawić wiarygodność Polski na rynkach finansowych. Jednak ekonomiści mają wątpliwości, czy to wystarczy jako źródło sfinansowania wszystkich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta