Kościół Odcięty od Władzy
Przegrana PiS to wbrew pozorom ogromna szansa dla Kościoła. Im szybciej ołtarz oddzieli się od tronu, a duchowni i świeccy zrozumieją, że związek z prawicą szkodzi katolicyzmowi, tym lepiej dla przyszłości wiary.
Kilkanaście lat temu, gdy wraz z Grzegorzem Górnym pisaliśmy „Bitwę o Madryt”, byłem przekonany, że jeśli w Polsce dojdzie do laicyzacji, to odpowiadać za nią będzie partia lewicowa. Okazało się, i muszę to przyznać z pełną otwartością, że się głęboko myliłem. To Jarosław Kaczyński – ten sprzed wielu lat, mówiący że ZChN jest główną siłą dechrystianizującą Polskę – miał rację. Za procesami wypłukiwania wiary z życia społecznego i wygaszającą Kościół w życiu młodych stały partie, które na sztandarach wypisały obronę chrześcijańskich wartości lub tradycji narodowo-patriotycznych. Jeśli kiedyś zostanie w naszym kraju napisana historia procesów laicyzacyjnych, to Prawo i Sprawiedliwość oraz Suwerenna Polska z pewnością staną się jej istotnymi bohaterami. Stachanowcami w tym zakresie okazali się Przemysław Czarnek i małopolska kurator Barbara Nowak.
Z tej perspektywy przejęcie władzy przez partie, które w kampanii wyborczej chętnie grały nastrojami antyklerykalnymi (jak Koalicja Obywatelska i jej lider Donald Tusk czy Nowa Lewica), a przynajmniej odcinały się od zbyt ścisłych związków z Kościołem (Polska 2050 Szymona Hołowni), jest dla Kościoła dobrą wiadomością. Odklejenie się od władzy i płynących od niej środków, przy równoczesnym rozstaniu się z prawicową agendą polityczną stanowi ogromną szansę.
Strachy na Lachy
Pierwszym krokiem na drodze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta