Pożytek z rozsądku fiskalnego
Nowy rząd nie powinien się spieszyć ze spełnianiem wszystkich podatkowych obietnic wyborczych – sugerują eksperci.
Ugrupowania polityczne, które zyskały najwięcej miejsc w Sejmie, proponowały w kampanii wyborczej sporo zmian podatkowych. Koalicja Obywatelska zapowiadała podwyższenie do 60 tys. kwoty wolnej w PIT, Trzecia Droga proponowała nowy system rozliczenia podatku dochodowego przez rodziny (swoiste rozszerzenie rozliczenia małżeńskiego). Wszystkie partie z dotychczasowej opozycji postulowały poważną reformę ordynacji podatkowej i powrót do stawek VAT na poziomach 22 i 7 proc.
Prawdopodobnie obietnice te, nawet jeśli zostaną zrealizowane, to nie natychmiast i nie w jednym rzucie. Wynika to choćby z tego, że procedura powołania nowego rządu może się w praktyce przeciągnąć do grudnia.
Najpierw budżet
Właśnie z tego powodu przedstawiciele KO, Trzeciej Drogi i Lewicy na razie niechętnie mówią o harmonogramie wprowadzania zmian podatkowych. Niewykluczone jednak, że pierwsze konkrety mogą się pojawić przy okazji prac nad przyszłorocznym budżetem. Posłanka KO Izabela Leszczyna zapowiedziała w TVN 24, że ze względu na konstytucyjne terminy do końca stycznia 2024 r. powinna zostać uchwalona ustawa budżetowa. – Musimy choćby autopoprawką do budżetu wprowadzić pierwsze nasze konkrety. To jest podwyżka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta