Czas na niezależną Palestynę
Gdy byłem szefem MSZ Beniamin Netanjahu naciskał na Polskę, aby otworzyła przedstawicielstwo dyplomatyczne w Jerozolimie. My jednak uważaliśmy, że powinna ona być stolicą dwóch państw, nie jednego – mówi Jacek Czaputowicz.
Gideon Rachman, główny komentator spraw zagranicznych w „Financial Times”, porównuje obecny konflikt w Strefie Gazy z początkami pierwszej wojny światowej: w 1914 roku nikt nie chciał, aby po zabójstwie w Sarajewie arcyksięcia Ferdynanda sytuacja wymknęła się spod kontroli, a jednak właśnie do tego doszło.
W tamtym czasie w znacznym stopniu zdecydowały o tym procedury, jakie obowiązywały siły zbrojne poszczególnych państw: były one zobowiązane do konkretnej reakcji na posunięcie potencjalnego przeciwnika. Nie zdołano tego zatrzymać. Podejmując decyzję o interwencji w Strefie Gazy, Izrael dziś także jest w takiej pętli. Skoro już rozpoczął walkę z terrorystami z Hamasu, nie bardzo wiadomo, kiedy i jak miałby ją zakończyć. Nie wiemy także, jak długo z reakcją będzie się powstrzymywał Hezbollah wspierany przez Iran. A swoje interesy w regionie mają także Rosja, Turcja, Egipt i inne państwa arabskie. Nie wiemy też, jak długo państwa zachodnie, które wspierają Izrael, będą tolerować coraz większą liczbę palestyńskich ofiar.
Aby zapobiec rozlaniu się wojny na cały Bliski Wschód, Joe Biden, Emmanuel Macron czy Rishi Sunak coraz mocniej domagają się od Izraela zobowiązania, że po zakończeniu tego konfliktu powstanie odrębne państwo palestyńskie.
To byłoby pożądane! Polska także opowiada się za rozwiązaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta