Jak przełamać chińską dominację w fotowoltaice
Branża widzi problem z chińskim importem, ale w innym miejscu niż Bruksela. Zamiast nakładać kary, proponuje stymulować rodzimy przemysł fotowoltaiczny.
W UE na nowo ożywa dyskusja o nałożeniu ceł na import tanich chińskich paneli fotowoltaicznych. Ich zalew po przerwie spowodowanej pandemią znów trapi branżę i urzędników Komisji Europejskiej, która przygląda się dotowaniu fotowoltaiki przez Chiny. UE stosowała już dziesięć lat temu cła na chińskie ogniwa i panele. Dotknęło to te firmy, które nie godziły się na minimalną cenę.
Stracona okazja
Mechanizm cofnięto w 2018 r. W tym czasie nie udało się jednak pobudzić rozwoju rodzimego przemysłu, ceny fotowoltaiki wzrosły. Zdaniem brukselskiej prasy KE prowadzi kolejne dochodzenia. Efektem mogą być restrykcje nałożone na importerów chińskich paneli.
Europejskie stowarzyszenie energetyki fotowoltaicznej SolarPower...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta