Złote spadochrony „gwiazd” z TVP są do podważenia
Zmiany umów dające twarzom TVP większe odprawy i zakazy konkurencji są możliwe do unieważnienia na ścieżce cywilnej – mówi prof. Michał Romanowski, cywilista z UW, ekspert w dziedzinie prawa spółek.
Media donoszą o zabiegach władz telewizji publicznej, by – kiedy dojdzie do zmian władz TVP – jej gwiazdy nie pozostały z pustymi rękami. Czy te działania mają szanse powodzenia?
Są skazane na niepowodzenie – i nie chodzi tylko o kwestie etyczne, ale przede wszystkim prawne.
Z jakiego powodu?
Umowa między spółką a jej pracownikami – bez względu na status umowy czy pracownika – to umowa wzajemna, oparta na rzymskiej zasadzie „do ut des” (daję, abyś dał). To oznacza, że umowa nie może powodować, że jedna strona wygrywa, a druga przegrywa. Musi być układ: win-win.
Do czego pan zmierza?
Doniesienia, o których słyszymy, to klasyczny „złoty spadochron”, czyli miękkie lądowanie beneficjentów tego układu. Prawo polskie i unijne określa je terminem „świadczenie stabilizacyjne”. Składają się z trzech najbardziej popularnych świadczeń: okres wypowiedzenia, odprawa i zakaz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta