Dwukrotnie Uniewinniony
Woody Allen promuje „Niewiernych w Paryżu”. To jego 50 film. Czy ostatni? Z jednej strony jest zmęczony medialnymi atakami i wpisywaniem na listę katów #MeToo, a z drugiej marzy o wielkim powrocie na ekran.
Pokój w weneckim hotelu Excelsior. Przy okrągłym stole jest nas pięcioro. Punktualnie o wyznaczonej porze drzwi się otwierają i agent wprowadza Woody’ego Allena. Starszy, siwy pan, jak zawsze, uśmiecha się delikatnie. Jest legendą. Ale też ma za sobą czas oskarżeń o molestowanie seksualne własnej adoptowanej córki. Podczas śledztwa i rozprawy winy mu nie udowodniono, nie został skazany jak kilku innych, z Weinsteinem na czele.
Jednak zła atmosfera wciąż go otacza, zwłaszcza że jego była partnerka Mia Farrow wciąż oskarżenie podtrzymuje. I choć agenci zastrzegają: „Żadnych pytań na tematy prywatne”, wiadomo, że one w taki czy inny sposób w końcu padną. 88-letni Allen nie ma już siły do tej sprawy wracać, dlatego rzadko spotyka się z dziennikarzami, unika wywiadów. Ale promuje swój ostatni film „Niewierni w Paryżu”.
To historia trójkąta: zamożnego, przystojnego biznesmena, jego pięknej żony pracującej w domu aukcyjnym sztuki i jej dawnego szkolnego kolegi, którego po latach spotyka na ulicy Paryża. Nie powodzi mu się dobrze, nie jest zamożny ani sławny, ale pisze książkę i przypomina Fanie o tym, o czym marzyli w młodości.
Oglądamy rozchwiane uczucia, tęsknotę za namiętnością, która może zastąpić spokojną egzystencję, i – jak często ostatnio u Allena – wątek kryminalny. To powrót reżysera do świetnej formy, lekkości, humoru. Allen raz jeszcze przygląda...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta