Może czas na zmiany w szkoleniu
Wierzę, że zobaczymy Polaka na pomoście podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, choć faworytem nie będzie – mówi „Rzeczpospolitej” trener kadry polskich sztangistów Piotr Wysocki.
Dlaczego olimpijska przyszłość podnoszenia ciężarów wisiała na włosku?
To, co jest naszą zaletą, a więc pokaz siły, stało się wadą. Doping, ze względu na specyfikę dyscypliny, bardzo pomaga w poprawie wyników, przez co jest dla zawodników bardzo kuszący. Przez wiele lat problem narósł, ale chyba władze światowej federacji (IWF) zbyt długo udawały, że z nim walczą. Dopiero pod naciskiem opinii publicznej oraz Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) podjęto radykalne kroki i nastąpiły zmiany we władzach, przepisach i badaniach antydopingowych – podczas ostatnich mistrzostw świata wyniki wszystkich były negatywne. To znalazło uznanie MKOl i już wiemy, że podnoszenie ciężarów będzie w programie igrzysk w Los Angeles w 2028 roku.
Co należy zrobić, aby odbudować mocną pozycję podnoszenia ciężarów?
Ciężary – mimo wszystko – przeżywają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta