Nawet Joe Biden zwija zielony ład
Prezydent USA nie poleci na COP28 do Dubaju, aby nie narażać się wyborcom Donalda Trumpa.
To nie jest kwestia przepełnionej agendy dyplomatycznej. „New York Times”, który pierwszy ujawnił nieobecność amerykańskiego przywódcy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, podaje, że w tym tygodniu Joe Biden nie planuje żadnej wizyty zagranicznej. Przyjmie prezydenta Angoli, weźmie udział w koncercie w waszyngtońskim Kennedy Center, poleci też do Georgii na uroczystość ku czci niedawno zmarłej żony Jimmy’ego Cartera, Rosalynn. Nic, czego by nie mógł przełożyć, gdyby ochrona środowiska nadal była jego priorytetem.
Porażka umowy paryskiej
Tak jednak już nie jest. Biden był na spotkaniach COP26 i 27 w Glasgow i Kairze w ostatnich dwóch latach, bo powstrzymanie ocieplenia klimatu było wtedy jego priorytetem. W szczególności przeforsował przez Kongres ustawę IRA, która przewiduje przynajmniej 370 mld dolarów subwencji na przyjazne dla środowiska technologie w nadchodzących dziesięciu latach. Zapowiedział też ograniczenie pozwoleń na wydobycie ropy i gazu.
Jednak na niespełna rok przed wyborami prezydenckimi sondaże układają się dla Bidena fatalnie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta