Młodzi lekarze nie chcą leczyć chorych onkologicznie
Brakuje chętnych na specjalizacje związane z walką z nowotworami. Potrzebne zmiany systemowe.
W ostatni piątek ruszył dodatkowy nabór na lekarskie specjalizacje. Biorą w nim udział lekarze, którzy nie dostali się na specjalizację z dziedziny priorytetowej w trybie rezydenckim, choć się o to starali. Dotyczy to 350 lekarzy. Nawet jeśli każdy zostanie przyjęty, w jesiennym postępowaniu pozostanie niewykorzystanych blisko 2 tys. rezydentur. A specjalistów brakuje. – Młodzi lekarze nie chcą robić specjalizacji związanych ze szpitalem. Powinniśmy zacząć od zachęt finansowych. Dziś dodatek na specjalizacjach deficytowych wynosi 700 zł. Powinno się go zdecydowanie podnieść – mówił w rozmowie z „Rz” Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Zabraknie onkologów
Lista specjalizacji priorytetowych liczy ponad 20 pozycji. Największy kryzys dotknął jednak specjalizacje związane z leczeniem nowotworów. W kraju specjalizację chirurgii onkologicznej i radioterapii mają zacząć po 24 osoby, a onkologii dziecięcej – osiem. To bardzo mało jak na przynajmniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta