Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Teoria sprawiedliwości proceduralnej

20 grudnia 2023 | Sądy i Prokuratura | Bartosz Łopalewski

Jeśli uznać, że sądy świadczą usługi, to zrozumiałe stają się oczekiwania obywateli, że traktowanie z szacunkiem będzie polegało na dobrej komunikacji, oszczędzaniu ich czasu, sił i pieniędzy.

Lubię słuchać profesorów Krzysztofa Meissnera oraz Andrzeja Dragana, kiedy prostym językiem opowiadają o fizyce. W większości przypadków nie rozumiem, o czym mówią. Brak mi niezbędnej wyobraźni. Urzeka mnie jednak to, że ich opowieściom o wszechświecie towarzyszy nieustanny zachwyt nad teorią względności Alberta Einsteina. Nawet wtedy, gdy wskazują na ograniczenia tej teorii, mówią z podziwem o jej potędze i prostocie.

Efekt mierzony wielokrotnie

Zastanawiałem się, czy i my – prawnicy sądowi – mamy jakąś teorię, którą możemy podziwiać. Za to, że działa pod każdą szerokością geograficzną i jest wyrażona prostym wzorem. Teoria taka istnieje i jest znana jako teoria sprawiedliwości proceduralnej. Opisana została zarówno w literaturze zagranicznej, jak i polskiej (szczególnie polecam książkę dr. hab. Stanisława Burdzieja „Sprawiedliwość i prawomocność” z 2017 r.).

Zgodnie z tą teorią legitymizacja sądów (zaufanie do nich i dobrowolne podporządkowanie się ich wyrokom) bierze się z subiektywnego poczucia sprawiedliwego potraktowania. Ono zaś wynika z przekonania, że zostało się wysłuchanym, że decydent był bezstronny, potraktował nas z szacunkiem, a przebieg procesu decyzyjnego był zrozumiały. Teoria ta została potwierdzona wieloma badaniami, które dowodziły, że to nie wynik sprawy, ale sposób dojścia do niego, decydował o (stopniu)...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12754

Wydanie: 12754

Spis treści
Zamów abonament