Jak „ugryźć” problem mieszkaniowy
Należy przezwyciężyć bariery podaży gruntów nadających się do zabudowy.
Odpowiedzią na problem mieszkaniowy są kolejne programy dopłat do kredytów. Czy przekłada się to na zwiększenie dostępności mieszkań? Niestety, według opinii ekspertów, ze względu na wąskie gardło, jakim jest niedobór gruntów nadających się do budowy, zwiększenie strumienia pieniędzy kierowanych na zakup mieszkań przyczynia się głównie do wzrostu cen. Efektem jest dalsze pogłębienie problemu dostępności mieszkań. Naturalne jest zatem pytanie, z czego wynika niedostatek gruntów?
Największy paradoks
Być może największym paradoksem gospodarki przestrzennej w Polsce jest to, że mamy niedobór uzbrojonych, skomunikowanych i nadających się do racjonalnej zabudowy gruntów, w sytuacji olbrzymiej nadpodaży gruntów nominalnie przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe. Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „Społeczno-gospodarcze skutki chaosu przestrzennego” powierzchnia gruntów przeznaczonych na mieszkania w planach i studiach gminnych jest ponad dziesięć razy większa niż zamieszkane tereny zurbanizowane. Na tych nowych gruntach można by osiedlić 60–140 mln osób! Dlaczego więc brak terenów, na których można budować?
Olbrzymia nadpodaż gruntów nominalnie przeznaczonych na budownictwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta