Intymność i dramaty historii
W Ameryce filmowe życie zakłóciły strajki, w Polsce ingerencje polityków. Mimo wszystko był to ciekawy rok.
Kino miało w tym roku odetchnąć i złapać wiatr po pandemii. Wszystko zawaliło się przez wielomiesięczne strajki scenarzystów oraz aktorów, którzy walczyli o godziwe zarobki i nowe ustalenia związane z rozwojem sztucznej inteligencji. Artyści odmówili pracy, a nawet promocji tytułów już gotowych.
Wielkie studia przesuwały więc zaplanowane premiery hitów. Nie przestraszyli się twórcy „Barbie” i „Oppenheimera”. Oba filmy zdobyły rynek szturmem. „Barbie” to nie tylko utrzymana w różowych barwach zabawa. Niesie też refleksję na temat kultury masowej czy sytuacji kobiet. „Oppenheimer” to opowieść o tragedii konstruktora, który zrozumiał, że zbudowana przez niego bomba atomowa jest narzędziem do zabijania milionów ludzi. Pierwszy z tych filmów zarobił w kinach blisko 1,5 miliarda dolarów, drugi – prawie miliard.
Z kina amerykańskiego najbardziej zapamiętam jednak pełne wrażliwości spojrzenie na meandry ludzkiego losu – „Przeszłe życie” Celine Song. Młoda artystka, która jako...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta