Nie alarmowano cywilów o rakiecie
Armia podniosła gotowość obrony powietrznej w momencie, gdy rozpoczął się rakietowy atak Rosji na Ukrainę.
Odtworzyliśmy, jak reagowało wojsko oraz instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa w trakcie incydentu z rosyjską rakietą manewrującą, która w piątek (29 grudnia) naruszyła polską przestrzeń powietrzną.
Do zdarzenia doszło w dniu, w którym wojska rosyjskie przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Kluczowe dla reakcji naszych Sił Zbrojnych były informacje spływające od ukraińskich partnerów oraz systemów obserwacji NATO o rozpoczęciu ataku za pomocą dronów-kamikadze na Ukrainę. Jak ustaliła „Rz”, już około godz. 2 rano w piątek zapadła decyzja o podniesieniu gotowości obrony powietrznej. Pełną gotowość osiągnęła ona o godz. 4.30 – pół godziny wcześniej Rosjanie poderwali znad obwodu kurskiego bombowce Tu-22M3.
Rakieta nad Horodłem
Jak podało Dowództwo Operacyjne, już o godz. 4.50 wystartowała para dyżurna polskich F-16 z lotniska w Krzesinach oraz sojuszniczy tankowiec powietrzny,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta