Prewencja pozwoli zminimalizować liczbę wypadków przy pracy

Wzrost wypadkowości w firmach w ubiegłym roku wskazuje, że pracodawcy wciąż niewystarczająco angażują się w ustanowienie odpowiednich zasad i procedur. To zaś oznacza narażanie się na wysokie koszty.

Wydaje się, że jesteśmy świadomi tego, w jakim stopniu bezpieczeństwo wpływa na nasze codziennie funkcjonowanie, skoro pasy określone przez inżynierów Volvo w 1959 r. jako niezbędne zapinamy w ciągu życia ponad 22 500 razy. Można więc powiedzieć, że procedury bezpieczeństwa, które mogą uratować nam życie i zdrowie, wykonujemy machinalnie. Dlaczego więc tylko w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2023 r. prawie 46 tys. Polaków zostało poszkodowanych w wypadkach przy pracy, z czego 99 ze skutkiem śmiertelnym, jeśli nasze bezpieczeństwo w znacznej mierze zależy od ustanowionych zasad i procedur?

Chlubny przykład

Najbardziej widowiskowy efekt zastosowania wspomnianych zasad i procedur w ostatnim czasie mogliśmy obserwować na przykładzie zachowania załogi i pasażerów lotu lecącego z Sapporo do Tokio 2 stycznia 2024 r. Na skutek wdrożonych procedur ewakuacyjnych oraz przeszkolonych liderów ewakuacji, którzy byli częścią załogi na pokładzie samolotu, pomimo gryzącego i toksycznego dymu w kabinie, żadna z 379 osób będących na pokładzie Airbusa nie odniosła obrażeń.

Ktoś mógłby powiedzieć, że to tzw. zachowanie zimnej krwi ocaliło tych ludzi od stratowania się w...