Zagadka listy lektur
Ministra edukacji obiecywała, że ze szkoły wyrzucą PiS, ale i że nie będzie w niej ideologii. Jednej z tych obietnic nie spełniła. Zgadnijcie państwo której.
Zazdroszczę komentatorom z „obozu patriotycznego”, „propolskiego”, czy też jak tam się powinni nazywać, że wszystko tak szybko rozumieją i potrafią w lot wyciągać daleko idące wnioski z każdej decyzji nowych władz. Weźmy choćby propozycję zmian na liście lektur, którą zaproponowało MEN. Im się to już od razu układa w całość. „Kulturowi barbarzyńcy” – piszą. „Demolka edukacji” – dodają. Ktoś jeszcze inny uznaje, że usuwa się dzieła opisujące rzeczywistość zaborów, by nikomu nie skojarzyło się z opresyjnymi rządami Donalda Tuska. Cóż, sprawa jest akurat bardziej skomplikowana, ale o tym później.
Mnie nijak nowa lista lektur nie układa się w spójną całość. Zmiany sprawiają raczej wrażenie na ślepo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta