Jedyny taki moment
Dwadzieścia lat temu, gdy decydowało się poszerzenie Unii o kraje z Europy Środkowej, przeciwnicy tej decyzji byli w mniejszości. Dziś jednak Polska nie przystąpiłaby do UE.
Warunki, które pozwalają na przyjęcie do Unii krajów postkomunistycznych, nie będą trwały wiecznie – ostrzegał pod koniec lat 90. ówczesny komisarz ds. poszerzenia UE Guenther Verheugen. Bo to był zupełnie inny świat. U progu XXI wieku Zachód pozostawał wciąż pewny siebie. Ameryka jeszcze nie zaangażowała się w iracką kampanię, która miała położyć kres jej bezprecedensowej pozycji po zakończeniu zimnej wojny. Unia właśnie wprowadziła euro i marzyła, że któregoś dnia stanie się ono ważniejsze od dolara. Nikomu nie przechodziło na myśl, że za kilka lat kryzys finansowy niemal wysadzi unię walutową w powietrze.
Ta siła zjednoczonej Europy wydawała się tym bardziej dominująca, że wychodząca z epoki Borysa Jelcyna Rosja nie była tak słaba od pokoleń. W samej Unii u władzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta