Miłosz, strażnik duchowości
„Ziemia Ulro” Czesława Miłosza z 1977 r. powraca z przedmową Olgi Tokarczuk w czasie, gdy świat przeżywa kryzys duchowy, zaś Kościół – kryzys wiarygodności.
Z „Ziemią Ulro” jest jak z molierowskim panem Jourdainem. On nie wiedział, że mówi prozą, zaś wielu współczesnych nie zdaje sobie sprawy, że żyje na Ziemi Ulro.
Odpowiedzą może, że nie ma jej na żadnej mapie, jak radziecki kosmonauta twierdził, że nie ma Boga, bo nie spotkał go w kosmosie. Niech więc uwierzą Miłoszowi, który napisał, że jest „kraina duchowych cierpień, jakie musi znosić człowiek okaleczony”.
Pojęcie Ulro stworzył angielski poeta i malarz, twórca własnej skomplikowanej mitologii William Blake (1757–1827), definiując nowy świat, w którym rozum i nauka unieważniają siłę wyobraźni, co było konsekwencją przesilenia romantycznego na przełomie wieków XVIII i XIX. Olga Tokarczuk tłumaczy to w najprostszy sposób: „Żyć w Ulro to postrzegać świat poprzez statystykę, a więc pryzmat wzorów i tabel, wykresów i symulacji, gdzie ginie pojedynczy człowiek. Przez prymitywny filtr nałożony na skomplikowaną i wieloaspektową rzeczywistość”.
Miłosz i Tokarczuk
Ważna jest próba nowego zdefiniowania pragnień Miłosza przez Tokarczuk. Oto poeta kojarzony przez złośliwych – a był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta