Informacje
Informacje
W Chrystusie dotykam Boga, który jest Nieskończonością. A od strony matematycznej nieskończoność jest takim zbiorem, do którego nie można nic dodać ani nic odjąć. Jeśli ja do nieskończoności dodam miliard, ona nie przestaje być nieskończonością; jeśli odejmę miliard, także pozostanie nieskończoność. Nieskończoność jest pełnią, choć jej nie ogarniam. Taką "arytmetykę" można odnieść także do problemu zła. Jeśli jestem wścisłej relacji z Chrystusem-Nieskończonością przez stworzenie, odkupienie, sakramenty, przez doświadczenie lat życia monastycznego, to nawet jeśli gdzieś "miliard" utracę (doświadczę zdrady, cierpienia, zła) , nie wytrąci to mnie z mojej postawy do Boga -- nie utracę Nieskończoności. (. .. ) Niektórzy księża doznają pokusy, by wiernym wyjaśnić wszystkie trudności, problemy, tajemnice wiary, przedstawić wszystkie opinie na dany temat. To często prowadzi donikąd.
Ojciec Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca
"Tygodnik Powszechny" nr 51-52/ 1997