Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rondo o pasażach

27 grudnia 1997 | Plus Minus | KR

Rondo o pasażach

RAPTULARZ KOńCA WIEKU

. .. przez fale rozeznać myśl wód jak przez znaki. ..

KRZYSZTOF RUTKOWSKI

1.

Paryskie pasaże pisałem prozą. Tak zwaną artystyczną. Nadszedł czas, by w ytłumaczyć się z twórczości, ponieważ więcej ich pisać nie będę. Porzucam pasaże nie z powodu braku pretekstów do pisania, ale dlatego, że zza grzbietu nieba słońce mocniej świeci, znalazłem, co szukałem, w inną podążam już stronę. Pasaże wymyśliłem i szlifowałem przez ponad siedem lat, aż stały się mi posłuszne. Doszedłem w nich do miejsca bez powrotu: do drewnianej tarczy zegara w Passage Choiseul: bez wskazówek. Ślepej niczym oko kreta.

Nie potrafię i nie chcę się powtarzać. Gdybym nadal pasaże pisał, zdradziłbym sam siebie. Opowiem zatem, jak to z pasażami było.

2.

W roku 1989 zadzwonił do mnie Antek Pawlak, poeta. Powiedział, że zakłada z kolegami gazetę. Tytuł głupi: "Gazeta Wyborcza", ale jak wreszcie pognamy czerwonego, to się tytuł zmieni. Zapytał, czy nie pisałbym felietonów z Paryża, lekkich, trochę snobistycznych, ale bez przesady, jak tu się (czyli we Francji) żyje i jak smakuje paryskie powietrze. Dla pożytku, przyjemności i pokrzepienia serc.

Powiedziałem od razu "tak". Po pierwsze dlatego, że Antka bardzo lubię: znamy się od ćwierćwiecza,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1265

Zamów abonament