Miasto staje w ogniu
Powstanie Warszawskie było pierwszą nowoczesną bitwą asymetryczną w terenie zurbanizowanym. Bitwy o Grozny, o Faludżę czy w Mogadiszu będą kolejnymi powtórzeniami tej pierwszej, w Warszawie.
Walka w terenie zurbanizowanym… Mało jest dowódców, u których te słowa nie wzbudziłyby ciarek na plecach. Przyczyn tego jest wiele. Ot chociażby to, że pole walki, określane dwoma wymiarami, raptem zyskuje wymiar trzeci, wysokość. Przeciwnik może maskować swoje ruchy w stopniu niemożliwym do uzyskania poza terenem zurbanizowanym. Formacje wsparcia, takie jak artyleria czy lotnictwo, mają utrudnione lub wręcz uniemożliwione działanie. Łączność się rwie. Linii zaopatrzeniowych praktycznie nie da się zabezpieczyć i tak dalej, i tak dalej. Jednocześnie wciąż istnieje ryzyko doprowadzenia do ofiar wśród ludności cywilnej z powodu niemożności odróżnienia ich od przeciwnika, choć to akurat problem relatywnie nowy i związany z rosnącą liczbą konfliktów asymetrycznych na przestrzeni ostatnich dekad.
Miasto nigdy nie miało być terenem walk, od swego zarania pełni jednak rolę, przez którą takie zagrożenie potencjalnie nad nim wisi. Miasta są obiektami o dużym znaczeniu społecznym, politycznym, gospodarczym i militarnym, ich posiadanie wiąże się więc z przewagami na tych polach. Pierwszą bitwą tego typu była bitwa pod Meggido i następujące po niej oblężenie miasta w 1497 roku przed Chrystusem (lub w 1479 roku albo 1482 roku, co do daty są bowiem wątpliwości). Kolejne wieki zaś to jeden wielki ciąg oblężeń, gdzie upadki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta