Janczarzy z Ankary
Natura nie znosi próżni. Gdy wskutek otwartej rebelii swoich przywódców Grupa Wagnera została spacyfikowana, w powstałą w ten sposób lukę – zwłaszcza w Afryce – wciska się nowy gracz: tym razem z Turcji.
Azryka, wielka federacja 61 muzułmańskich państw Azji i Afryki, z „suwerennością opartą na szariacie”, Stambułem jako stolicą tego nowego imperium, arabskim jako jego pierwszym językiem, nauczanym we wszystkich szkołach, i mocarstwową konstytucją, która ma stanowić ramy dla tej federacji – taką wizję, wraz z konkretnym 69-stronicowym projektem konstytucji muzułmańskiej potęgi, rozsnuło w ubiegłym roku Centrum Badań Strategicznych Obrońców Sprawiedliwości (ASSAM), z pozoru jeden z wielu tureckich think tanków.
Niejeden instytut tego typu w swoich opracowaniach potrafi odlecieć naprawdę daleko, ale ASSAM jest organizacją wyjątkową – głównie ze względu na przewodniczącego zarządu. Jest nim sędziwy 79-letni generał Adnan Tanriverdi – jeszcze kilka lat temu jeden z kluczowych doradców prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, a co być może jeszcze ważniejsze: założyciel SADAT International Defence Consultancy, prywatnej firmy paramilitarnej, którą coraz częściej nazywa się „turecką Grupą Wagnera” czy „nowymi janczarami”. ASSAM i SADAT są przez ekspertów zwykle uważane za struktury siostrzane, blisko – choć nieformalnie – ze sobą powiązane.
Już na przykładzie powyższej koncepcji Azryki widać, że jeśli chodzi o rozmach, to Jewgienij Prigożyn nie dorastał Tanriverdiemu do pięt. A koncepcja unii składającej się z 61...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta