Sami chłopcy w ofierze
Najnowsze odkrycia archeologiczne – w tym archeogenetyczne – przeczą wizji świata Majów, jaką my, Europejczycy, wymyśliliśmy i promujemy. Rozmowa z dr. Michałem Gilewskim, majologiem z Centrum Badań Andyjskich Uniwersytetu Warszawskiego
Zajmuje się pan cywilizacją Majów, czyli pewną konkretną środkowoamerykańską kulturą archeologiczną….
Mówimy o konkretnej społeczności, żyjących do dziś ludach rozwijających się przez tysiące czy nawet dziesiątki tysięcy lat w oderwaniu od tzw. Starego Świata. Stąd ludy Ameryki, Indianie, prekolumbijskie kultury tubylcze, tworzą świat odrębny, różny od naszego. Nie jest to świat miniony. Językami z rodziny maya na półwyspie Jukatan w Gwatemali do dziś (według danych z przełomu wieków XX i XXI) mówiło na co dzień 40 proc. ludności. Majowie zatem istnieją do dziś. Co więcej, wierzą, że będą niezależnie od okoliczności żyli wiecznie – porozumiewają się po majańsku, kultywują swoje obyczaje, w tym religijne, np. praktyki podobne do „szamańskich”, a także charakterystyczną sztukę użytkową (tkactwo, ceramika) oraz tradycyjne rolnictwo.
Oczywiście, żyją do pewnego stopnia jak my: mają telefony komórkowe i media społecznościowe, a kilkaset lat temu znaleźli się nagle w świecie stali i innych metali, koni i nowych chorób zakaźnych. Dziś w swoim własnym świecie są „prześladowaną większością”. Co paradoksalne, najcięższe czasy dla tej kultury – poza ścisłą konkwistą, która paliła ich pisma, zabraniała obrzędów – nastąpiły właśnie w wyniku emancypacji kolonii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta