Przez piekło do marzeń
Przejmujący, nominowany do Oscara, nagrodzony w Wenecji film „Ja, kapitan” Matteo Garrone’a wchodzi do kin.
Nie są dysydentami, nie sprzeciwiają się reżimowi. Mają po 16 lat i próbują wyrwać się z nędzy. I pomóc rodzinie.
– Mamo, chcę wyjechać do pracy za granicę. Jak wielu innych. Kocham muzykę. Chcę stać się kimś i pomóc tobie, i moim siostrom. Zobacz, one śpią pokotem, dom się rozpada. Ci, którzy wyjechali, nie byli lepsi ode mnie – tak szesnastoletni Senegalczyk Seydou przekonuje matkę, by pozwoliła mu szukać szczęścia w Europie.
– Ci, którzy wyjechali, pomarli na pustyni albo na środku morza – odpowiada kobieta. Jest wściekła, robi awanturę zaprzyjaźnionemu kuzynowi syna. Więc Moussa zaprzecza: nie, nie myślimy o wyjeździe.
Ale to nieprawda. Obu chłopakom z Dakaru Europa jawi się jak ziemia obiecana. Moussa wierzy, że Seydou zostanie tam sławnym muzykiem i biali „będą go całować po rękach”. Pół roku przygotowywali się do tej wyprawy, zarabiając po kryjomu na budowach i zbierając każdy grosz. Więc jeszcze tylko pożegnają bliskich im zmarłych, oddadzą się im w opiekę i ruszą.
Pieszo przez Saharę
Matteo Garrone nakręcił film o upokorzeniach, jakie muszą znieść...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta