Ratuje życie i je odbiera. Jest jak proch strzelniczy
Dron to technologia, której rozwój, za sprawą wojny, ostro przyspiesza. Dowodzą tego latający miotacz płomieni Dracaris i najnowszy ukraiński minibombowiec.
Autonomiczne drony mają stanowić pierwsze ogniwo reakcji na wezwania ratunkowe osób dzwoniących na alarmowy numer 911 w Teksasie. Tamtejszy wydział policji w Austin oraz lokalny start-up Eve Vehicles ruszają właśnie z projektem, który ma przyspieszyć czas reakcji na wezwanie, a jednocześnie odciążyć załogi ratunkowe, eliminując choćby fałszywe zgłoszenia. Brian Jones, szef policji w Bee Cave na przedmieściach Austin, mówi wprost, że liczy, iż autonomiczne bezzałogowce staną się „oczami i uszami dla ratowników”, którzy będą wysyłani na miejsce zdarzenia.
Latający defibrylator
Bezzałogowce (UAV) z Teksasu mają nie wymagać jakiegokolwiek wsparcia człowieka – będą startować samodzielnie, bez wsparcia ze strony operatora, a gdy nadejdzie czas doładowania baterii lub gdy zespół ratowników przejmie już kontrolę nad zdarzeniem, same wrócą do bazy, by czekać na kolejną misję. Eve Vehicles wskazuje, iż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta