Dała się ponieść meksykańskiej fali
Magdalena Fręch po raz pierwszy w karierze wygrała turniej WTA. W finale w Guadalajarze pokonała Australijkę Olivię Gadecki 7:6 (7-5), 6:4. 26-letnia tenisistka z Łodzi od poniedziałku jest 32. zawodniczką na świecie.
Portale społecznościowe obiegły filmy i zdjęcia, na których Fręch podczas ceremonii dekoracji przemawia i pozuje z niebieskim sombrero na głowie. Meksykański kapelusz dużo bardziej rzuca się w oczy niż nie mniej efektowny puchar za zwycięstwo i można przypuszczać, że będzie jednym z najcenniejszych rekwizytów w domu naszej tenisistki.
Wartość zwycięstwa w Guadalajarze i trofeów, które tam zdobyła, jest dla Fręch wyjątkowa. Do tej pory nigdy nie wygrała turnieju WTA. Najbliżej była w tym roku. Latem w WTA 250 w Pradze musiała jednak uznać wyższość Magdy Linette.
Do Meksyku przyleciała z Nowego Jorku, gdzie na pierwszej rundzie zakończyła udział w ostatnim tegorocznym Wielkim Szlemie. W US Open przegrała z Belgijką Greet Minnen 5:7, 5:7.
WTA 500 Guadalajara Open Akron był turniejem skrojonym na miarę Polki. To był dobry termin, aby o coś zawalczyć, solidna, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta