Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Parodia repatriacji

17 września 2024 | Opinie | Anatol Diaczyński

Jest mnie przykro to pisać, jako katolikowi i patriocie, ale chyba prawdą jest, że repatriacja idzie tak marnie dlatego, że sprzeciwiają się jej nasz Kościół katolicki i polskie MSZ – pisze literat, repatriant z Kazachstanu.

Myślę o nich zawsze. Tak o tych, którzy jeszcze pozostali w dalekim Kazachstanie, jak też o tych, którzy już mogli przyjechać do Polski. Myślę o bliskich mi i znajomych. Myślę o tych, których nigdy nie widziałem i kogo najprawdopodobniej nigdy nie zobaczę. Po prostu byłem i jestem jednym z nich.

Dziadkowie i pradziadkowie obecnych kazachstańskich Polaków, przesiedlonych tam z rozkazu Stalina, mieli bardzo szybką drogę z zielonej Ukrainy w bezkresne kazachstańskie stepy. Teraz jest trudny, długi i nie mniej męczący powrót ich potomków do dawnej ojczyzny, matki, do Polski. Wielu z nich zresztą do tego powrotu nie dożyło i nie dożyje. A wydawałoby się, że wszystko tak dobrze się zaczynało 30 lat temu... To już ponad 30 lat!

Zesłani za polskość

W końcu lat 80., kiedy większość moich ziomków przestała wierzyć, że coś jeszcze da się zrobić dla odrodzenia polskości w ich stronach, a nawet nie chciała o tym mówić, ja, korzystając także z tego, że studiowałem wtedy w Moskwie w Literackim Instytucie im. A.M. Gorkiego, znalazłem drogę do ambasady Polski. Chociaż bardzo słabo wtedy mówiłem po polsku, opowiedziałem o nas i naszych problemach. Krótko mówiąc, powiedziałem, że jeszcze jesteśmy. Pamiętam...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12978

Wydanie: 12978

Spis treści
Zamów abonament