Holland stoi sama
„Mury” Jacka Kaczmarskiego. Ta piosenka kołatała mi się w głowie, gdy oglądałem protesty sprzed Kancelarii Premiera. We wtorek było tam raptem parę osób. Wśród nich wybitna polska artystka Agnieszka Holland.
Rok temu, w szczycie kampanii wyborczej, sympatycy ówczesnej opozycji robili z reżyser prawdziwą gwiazdę. Międzynarodowe nagrody dla „Zielonej granicy” przez wielu traktowane były w kategoriach politycznych. Czy film obudzi Polaków? Czy sprawi, że naród obróci się przeciwko dyktaturze, która zarządziła, że migranci mają zamarzać w przygranicznych bagnach?
Mało kto traktował „Zieloną granicę” jako dzieło pytające o koszty naszego bezpieczeństwa, skutki uboczne tego, że mundurowi dostali rozkazy zatrzymania napływu nielegalnych migrantów. I nie chodziło nawet o fakty, nie o to, czy ktoś rzeczywiście się przez granicę przemknie, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta