Max Verstappen rozbił bank
Holender rozwiał wątpliwości i przypieczętował czwarty z rzędu tytuł mistrza świata Formuły 1, ale to nie koniec sezonu. Trwa rywalizacja w klasyfikacji konstruktorów, której wynik może zwiastować zmianę warty w przyszłym roku.
27-letniemu Verstappenowi do wykonania zadania, czyli przypieczętowania kolejnego tytułu, wystarczyła piąta lokata wśród kasyn i neonów światowej stolicy hazardu.
Iluzoryczne nadzieje na odwleczenie koronacji miał Lando Norris, który po porażce przyznał, że chyba nawet perfekcyjny sezon w jego wykonaniu nie pozwoliłby mu pokonać kierowcy Red Bulla. – Przegraliśmy tytuł w pierwszych pięciu wyścigach – tłumaczył zawodnik McLarena.
Jego ekipa rozpoczęła sezon z niedopracowanym samochodem, tracąc mnóstwo punktów. Po Grand Prix Chin, piątej rundzie z 24, Norris był dopiero piąty w mistrzostwach, z dorobkiem mniejszym niemal o połowę od Verstappena.
W zestawieniu konstruktorów McLaren tracił do Red Bulla prawie 100 punktów i tę różnicę udało się odrobić z nawiązką, lecz w klasyfikacji indywidualnej obrońca tytułu wykorzystywał wszystkie nadarzające się okazje, aby pilnować przewagi.
Dołączył do wielkich
Cztery tytuły oznaczają, że Verstappen zrównał się w statystykach wszech czasów z Alainem Prostem i Sebastianem Vettelem, mając przed sobą już tylko Juana Manuela Fangio (pięć mistrzowskich laurów) oraz Michaela Schumachera i Lewisa Hamiltona (po siedem). Za każdym z czterech triumfów stoi jednak inna historia.
Ten pierwszy padł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta