Konsul przynosił prezenty do więzienia
Morderca polityczny Janusz Waluś wrócił do Polski na koszt MSZ. Pomoc w zakupie biletu ma być zwrotna, jednak już wcześniej zaskakująco intensywnie opiekował się nim konsulat.
W sobotę po niemal 30 latach spędzonych w więzieniu w RPA wrócił do Polski Janusz Waluś, który w 1993 roku zastrzelił czarnoskórego szefa Partii Komunistycznej Chrisa Haniego. Sprawa do dziś budzi emocje w RPA, bo Hani był jedną z ikon walki z apartheidem, jak również w Polsce, gdzie prawica stara się usprawiedliwiać czyn mordercy.
Waluś przyleciał za pieniądze polskiego państwa. Tak wynikało z konferencji prasowej, którą tuż przed deportacją zorganizowały południowoafrykańskie władze. – Ambasada polska dała do zrozumienia, że pokryje koszty – mówił szef MSZ RPA Leon Schreiber.
Kiedy zainteresowały się tym polskie media, rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński zaznaczył, że pomoc jest zwrotna. – Zgodnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)