Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Decyzje RPP są kolegialne, ale gdybym miał je podejmować jednoosobowo, to w III kwartale 2025 r. rozpocząłbym dziewięciomiesięczny cykl obniżek i główna stopa NBP zatrzymałaby się w okolicach 3,5 proc. – mówi prof. Ireneusz Dąbrowski, członek RPP.
Kiedy stopy procentowe w Polsce mogą zostać według pana obniżone?
Nie zmieniam zdania w tej materii. Miesiąc temu mówiłem, że to będzie trzeci kwartał 2025 r. Potem pojawiły się opinie z RPP, że obniżki mogłoby się rozpocząć wcześniej, i do tego się później odniosłem: że to może być pomiędzy marcem a lipcem.
To zostało trochę odebrane jako zmiana mojej opinii, natomiast ona pozostaje niezmienna: przy aktualnych danych cykl obniżek powinien się rozpocząć w trzecim kwartale 2025 r.
Dlaczego wtedy?
Wszystko wskazuje na to, że inflacja wróci do celu na trwale w czwartym kwartale 2026 r. Jeśli spojrzymy na mechanizm transmisji, to skutki decyzji Rady wpływają na inflację CPI po około sześciu kwartałach, stąd wychodzi początek cyklu obniżek w trzecim kwartale 2025 r. Oczywiście decyzje RPP są kolegialne, natomiast gdybym miał je jednoosobowo podejmować, to rozpocząłbym wówczas dziewięciomiesięczny cykl obniżek i główna stopa NBP zatrzymałaby się w pierwszej połowie czy w połowie 2026 r. w okolicach 3,5 proc., czyli w górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego. Uważam, że to byłby poziom bardziej niż bezpieczny. Cały czas realna stopa ex ante byłaby dodatnia, inflacja bazowa też powinna już wówczas być w przedziale odchyleń.
Na konferencji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta