Erdogan się cieszy. Na razie
Turcja obok Izraela wydaje się być największym beneficjentem upadku reżimu Baszara Asada. Wszystko zależy jednak od rozwoju sytuacji w Syrii.
To właśnie w prezydencie Turcji Recepie Erdoganie szukał w ostatniej chwili ratunku szef syryjskiego reżimu Baszar Asad. Jak pisze „Wall Street Journal”, opierając się na źródłach syryjskich, Asad dzwonił do Erdogana, prosząc go, aby wstrzymał pochód rebeliantów na Damaszek. Prośba została zignorowania i wtedy już nikt nie był w stanie zapobiec upadkowi reżimu. Nawet Rosjanie zajęci w Ukrainie czy rozbity przez Izrael Hezbollah.
Od dawna było jasne, że Turcja jest mentorem rebeliantów z Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), mimo iż formalnie organizacja ta była traktowana przez Ankarę jako grupa terrorystyczna. Trzymała jednak w szachu, wraz z armią turecką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta