Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czas hybryd i pięknych kundli

30 grudnia 2024 | Kultura | Marcin Kube
Joanna Wilengowska, autorka jdnej z najlepszych książek roku „Król Warmii i Saturna”
autor zdjęcia: CZARNE/MAT. PRAS.
źródło: Rzeczpospolita
Joanna Wilengowska, autorka jdnej z najlepszych książek roku „Król Warmii i Saturna”

Znakomitych książek światowych było u nas w bród, polskich premier też całkiem sporo, a jednak pozostaje niedosyt.

W Polsce czyta się mało, ale pisze się, tłumaczy i wydaje całkiem sporo. Oferta wydawnicza jest bogata i zróżnicowana. I gdyby ktoś podjął 12 miesięcy temu wyzwanie, że przeczyta 52 książki w ciągu roku, to spokojnie znajdowałby co tydzień premierowy polski tytuł wart lektury.

A jednak z polską literaturą jest jak z tą szklanką – do połowy pustą lub do połowy pełną, w zależności od oczekiwań. Bo pomimo sporego dostatku zauważalne są zjawiska, które mogą zapalać lampkę ostrzegawczą.

Mało powieści

Wbrew temu, co się niekiedy powtarza, wielkie narracje wcale się nie skończyły. W literaturze brytyjskiej, francuskiej czy amerykańskiej co roku ukazuje się kilka powieści zakorzenionych w XX-wiecznych wzorcach. Rozległych, epickich, rozciągniętych w czasie, wielowątkowych, kilkusetstronicowych. U nas takich książek opublikowano względnie mało, choć warto wymienić „Małe pająki” Łukasza Barysa (Wydawnictwo Literackie), „Wroga” Łukasza Orbitowskiego (Świat Książki), „Czarne wesele” Edwarda Pasewicza (Wielka Litera).

Praca nad nimi wymaga czasu, trzeba zgromadzić dokumentację, wyprawić się w kilka miejsc, przeczytać lektury z danej epoki i bibliografię przedmiotu. Taki sposób pracy w Polsce jest możliwy tylko dla tych, których książki sprzedają się w setkach tysięcy, a najlepiej także i za granicą. Dlatego zdecydowanie więcej jest książek niedopisanych, które sygnalizują...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13063

Wydanie: 13063

Spis treści

Komunikaty

Zamów abonament