Wspólna przestrzeń siostrzeństwa
Sopocka wystawa sztuki feministycznej może rodzić pytanie o to, czy nie potrzebujemy dziś przede wszystkim harmonii, poszerzania kręgów wspólnoty, włączania, a nie wykluczania. Dlatego może tęsknimy za tym aspektem kobiecości, w którym wojowniczość i rywalizacja zastąpione zostaną empatią, zrozumieniem i wymiarem kontemplacyjnym.
Chcemy całego życia” – w tym zdaniu postulacie, które padło w 1907 r. podczas I Zjazdu Kobiet, Zofia Nałkowska zawarła dążenie do uzyskania przez kobiety równych praw we wszystkich dziedzinach ludzkiej aktywności. Za tymi słowami stały lata walki i trudu, udziału w powstaniach narodowych i konspiracji, pracy na rzecz edukacji, zdrowia, zarobkowania w najcięższych warunkach, by utrzymać rodziny – zmagania szeregów kobiet współtworzących polską historię i kulturę. Wiele lat trudu i cierpienia upłynęło, zanim entuzjastki, sufrażystki i bojowniczki wywalczyły kobietom należne miejsce nie tylko w poezji, ale w lokalach wyborczych i na uniwersytetach.
Na wystawie zatytułowanej „Chcemy całego życia. Feminizmy w sztuce polskiej” w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, hasło to zostało powtórzone i zapisane charakterem pisma Nałkowskiej w otwierającym ekspozycję neonie Elżbiety Jabłońskiej. Drugi, oplatający całą wystawę i powtarzany w towarzyszącej jej publikacji motyw to rysunek Małgorzaty Gurowskiej – a właściwie prowadzona jak rozrastająca się łodyga kreska, przypominająca kłącze bez początku ani końca, symbol wspólnotowych powiązań, współzależności i żywotności. Co zmieniło się przez te z górą 100 lat? Co dzisiaj mieści w sobie tytułowy postulat?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta