Co by było, gdyby Ryszard Petru pół roku pracował jako kasjer
Nie ma w Polsce solidarności pracowniczej i nie jesteśmy uzwiązkowieni. Kasjerka zapłaci wyższą składkę zdrowotną niż zatrudniony w branży IT na jednoosobowej działalności gospodarczej, ale nie przedstawiamy tego w ten sposób. Wiedza ta nie dociera do większości społeczeństwa. Rozmowa z dr Janiną Petelczyc z SGH, ekspertką ds. zabezpieczenia społecznego
Rząd obniżył składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Chyba dobrze?
Wręcz przeciwnie. Sugerowałabym inne rozwiązanie celem wsparcia systemu zabezpieczenia społecznego – sprawiedliwe dla wszystkich. Również dla przedsiębiorców osiągających małe dochody. Bo dla nich obniżenie składki zdrowotnej wcale takie nie jest.
Czyli?
Proponuję zamienić składkę zdrowotną na podatek zdrowotny. Nawet dziewięcioprocentowy. Myślę, że nie wzbudziłoby to tak negatywnych emocji.
Podatki nie mają w Polsce przecież dobrego PR.
Nie tylko w Polsce. Wyjątkiem są może kraje skandynawskie, gdzie obywatelom łatwiej dostrzec związek pomiędzy wysokością podatków a dobrej jakości usługami publicznymi, które otrzymują w zamian.
Bez względu na to, czy nazwiemy to podatkiem, czy daniną, optymalne byłoby połącznie wszystkich składek w jedną, dodatkowo powiązaną z dochodem – moim zdaniem w sposób progresywny. Czyli każda osoba osiągająca dochód opłacałaby proporcjonalną do niego daninę, którą następnie dysponowałoby państwo, rozdzielając pieniądze na świadczenia emerytalne, ochronę zdrowia itd.
Dlaczego uważa pani, że to lepsze rozwiązanie?
Obniżając składkę zdrowotną dla przedsiębiorców, rząd zapewnił, że pieniądze, których przez to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta