Mało uczniów, a utrzymanie szkół coraz droższe
Choć subwencja oświatowa rośnie, to samorządy z własnej kasy również muszą dokładać coraz więcej. Szczególnie boleśnie odczują to zwłaszcza mniejsze gminy, gdzie liczba uczniów z roku na rok będzie spadać.
Największym problemem gmin wiejskich jest niż demograficzny. Małoliczne klasy generują duże koszty utrzymania placówek, a to powoduje, że samorząd co roku musi z własnego budżetu dopłacać do zadań oświatowych. To powoduje rosnące zadłużenie gmin, które nie są w stanie utrzymać małych szkół – przewiduje Stanisław Jastrzębski, wójt gminy Długosiodło na Mazowszu, a jednocześnie przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP.
Więcej z budżetu
Kurów na Lubelszczyźnie w tym roku po 155 latach odzyskał prawa miejskie. Na terenie tej gminy są dwa zespoły szkół złożone z przedszkola i podstawówki. W szkole w samym Kurowie uczy się 430 uczniów, a w Klementowicach 96. To nieco więcej niż rok temu, ale mniej niż w roku szkolnym 2022/2023.
Już od wielu lat gmina dokłada do oświaty około połowy wydatków. W 2023 r. było to 46 proc., w ub. – 43 proc. Reszta pochodziła z tzw. subwencji oświatowej. W tym roku pieniądze z resortu finansów z tzw. potrzeb oświatowych pokryją w gminie 60 proc. wydatków, tyle że one też rosną bardzo dynamicznie.
W 2022 r. gmina wydała na ten cel 12,5 mln zł, a plan na ten rok mówi o ponad 19 mln zł. Trzy lata temu Kurów dokładał do swojej oświaty 5,4 mln zł, a w tym planuje 7,6 mln zł.
W jednej z najbiedniejszych polskich gmin, Potoku Górnym w województwie lubelskim, są cztery...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
