Minister będzie musiał się podporządkować decyzji PKW
Od wielu lat prezentuję stanowisko, że o ważności wyborów powinien orzekać Sąd Najwyższy w pełnym składzie – mówi „Rzeczpospolitej” sędzia Wiesław Kozielewicz, były przewodniczący PKW, prezes SN kierujący Izbą Odpowiedzialności Zawodowej.
Minister finansów Andrzej Domański chwilowo wybrnął z impasu, w jakim znalazł się po grudniowej decyzji Państwowej Komisji Wyborczej. Zwrócił się do PKW o wykładnię uchwały dotyczącej wypłaty środków dla PiS. Jak pan ocenia ten krok?
Zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego minister właściwy do spraw finansów publicznych przekazuje na rachunek partii politycznej, której komitet uczestniczył w wyborach, kwotę przysługującej jej dotacji podmiotowej. Tę czynność wykonuje, gdy PKW podejmie uchwałę o przyjęciu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego partii i prześle mu stosowną informację. Uważam, że minister jako organ wykonujący ma prawo zwrócić się do PKW o rozstrzygnięcie wątpliwości, które według jego oceny zachodzą i mogą uniemożliwić wykonanie czynności określonych w art. 150 kodeksu wyborczego.
Na odpowiedź szefa PKW nie trzeba było długo czekać: coś, co jest jasne, nie wymaga wykładni – odpisał ministrowi Sylwester Marciniak. I co pan na to?
Oczywiście to ostatecznie właściwy organ wyborczy stwierdzi, czy rzeczywiście są wątpliwości co do treści uchwały PKW, które zdaniem ministra finansów uniemożliwiają mu przekazanie dotacji. Minister będzie musiał się temu podporządkować.
Jakie jest pana zdanie na temat wypłaty pieniędzy dla PiS?
Z punktu widzenia praktyki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)