Żołnierz strzelał do cywilów
Szeregowy Daniel H., który pod wpływem alkoholu w Mielniku oddał strzały z karabinu, nie tylko został aresztowany, ale też usunięty z wojska. Być może to samo czeka żołnierza, z którym pił.
Generał Arkadiusz Szkutnik, dowódca Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego „Podlasie”, używa do określenia tego, co się zdarzyło 1 stycznia w Mielniku, sformułowania „czarny łabędź”. Taki ptak rzadko występuje w przyrodzie, dlatego w taki sposób określane są zjawiska lub zdarzenia, które wydają się mało prawdopodobne.
Na granicy w sylwestra
Tak stało się też w Mielniku po południu w Nowy Rok. W miejscowości tej zlokalizowane jest obozowisko wojskowe, w którym stacjonują żołnierze, którzy zabezpieczają granicę z Białorusią na Bugu. Od kilku miesięcy w Mielniku stacjonują żołnierze 18 Dywizji Zmechanizowanej.
1 stycznia około godz. 8 szeregowy Daniel H. (24 lata, pochodzi z Podkarpacia, służy w 21 Brygadzie Strzelców Podhalańskich) zszedł ze służby na granicy, którą pełnił przy słupku nr 231. Miał 12 godzin na odpoczynek. Kolejną wartę na granicy miał zacząć 2 stycznia o godz. 8.
Jednak tego dnia około godziny 15 H. w mundurze i z karabinem Grot oraz czterema magazynkami wyszedł z terenu obozowiska. Dlaczego wartownikowi nie zapaliła się wtedy „czerwona lampka”? Obowiązuje bowiem tam zasada, że żołnierze w czasie wolnym mogą opuścić miejsca zakwaterowania w ubraniach cywilnych i bez broni.
– Wartownik nie miał podstaw do reakcji, gdyż zgodnie z topografią obozowiska w Mielniku żołnierz przemieszczał się z jednej lokalizacji do drugiej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)