Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jeśli nawet pracownik nie pojawił się w firmie, nie warto spieszyć się z jego zwolnieniem

06 lutego 2025 | Dodatek | Rafał Krawczyk

Porzucenie pracy jest częstą przyczyną dyscyplinarek. Nie zawsze nieobecność świadczy jednak o porzuceniu. Jeśli zwolniony z powołaniem tej przyczyny pracownik pozwie pracodawcę, ma dużą szansę na wygraną.

Porzucenie pracy nie jest wskazane w kodeksie jako odrębna podstawa do zwolnienia pracownika bez zachowania okresu wypowiedzenia. Mimo to pracodawcy często powołują je jako przyczynę dyscyplinarek. To ryzykowne.

Pracownik zwolniony z naruszeniem przepisów bądź potrafiący wykazać, że przyczyna rozwiązania umowy o pracę była niezasadna, może zostać przywrócony do pracy lub uzyskać odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres trzech miesięcy. W sprawach będących pokłosiem zastosowania przez szefa sankcji za nieusprawiedliwioną nieobecność o przegraną pracodawcy nie jest trudno. Chociaż subiektywne przekonanie szefa o tym, że podwładny porzucił pracę, może wydawać się uzasadnione, to pośpiech często mści się na szefie w sądzie.

Spóźnione usprawiedliwienie

Po pierwsze – wbrew pozorom bardzo łatwo o pomyłkę przy wskazywaniu przyczyny rozwiązania umowy w okolicznościach takiej sprawy. Po drugie – pracownik często wcale nie porzuca pracy, tylko po prostu nie usprawiedliwia swej nieobecności lub robi to zbyt późno. Stosowanie sankcji za te zachowania w orzecznictwie Sądu Najwyższego wywołuje natomiast sporo kontrowersji.

Przypomnimy, że pracownik może z własnej inicjatywy rozstać się z pracodawcą w trojaki sposób – proponując porozumienie o rozwiązaniu stosunku pracy, wypowiadając umowę albo rozwiązując ją bez wypowiedzenia, jeśli pracodawca...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13094

Wydanie: 13094

Spis treści
Zamów abonament