Piekła nie ma. I wszystko już można
Mam wrażenie, że Trump i jego nadworny błazen Elon Musk traktują świat jak jakąś grę komputerową. Zanim prezydent USA zorientuje się, że jest inaczej, może narobić wielu szkód – mówi Marek Belka, były premier i prezes NBP.
Premier Donald Tusk ma przedstawić 10 lutego „bardzo ambitny program gospodarczy dla Polski”. Czego możemy się spodziewać? Jakie są teraz największe wyzwania?
Trzeba oczywiście dokonać transformacji energetycznej na rzecz atomu i OZE. To są wielkie pieniądze. Po drugie, zbrojenia. Ale tu trzeba wydawać w sposób rozsądny. Mam nadzieję, że silna pozycja w Unii Europejskiej pozwoli Polsce zaszczepić tę ideę także w głównych krajach Unii Europejskiej, które wciąż nie do końca chyba są przekonane, że Europa jest zagrożona. Ale najistotniejsze jest pokazanie realistycznej ścieżki naprawy finansów publicznych.
Co powinno nas obecnie szczególnie niepokoić?
Stan polityki i niepewność na świecie. Sytuacje trudne w polityce i gospodarce już bywały i jakoś z tego się wydobywaliśmy. Natomiast co jest innego, nowego, złego w dzisiejszej polityce, to fakt, że społeczeństwo zostało przez ostatnie lata przekonane, że nie ma piekła. I wszystko można. Zawsze pieniądze się znajdą. Przecież państwo je ma, rząd ma swoje zaskórniaki, po prostu może je wydawać bardziej lub mniej hojnie, więcej albo mniej „kraść”. Brakuje poczucia, że istnieje coś takiego jak dyscyplina zachowań gospodarczych. To jest dla mnie wyjątkowo niebezpieczne. Choć nie grozi nam dzisiaj jakieś załamanie, mamy dość trudną sytuację...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
