Kryzys nauki za publiczne pieniądze
Jednym z problemów jest działalność tzw. papierni produkujących artykuły naukowe z dowolnym „autorstwem”.
Problem nie jest nowy, zaś eksperci – pytani o jego genezę – wskazują m.in. na wszechobecną „punktozę” (to bolączka polskiej nauki), sprawniej działające i czasem niewłaściwie wykorzystywane narzędzia AI oraz na rozrastający się rynek, czyli coraz większą liczbę wydawnictw, a tym samym też czasopism oraz artykułów, które w praktyce są trudne do zweryfikowania.
„Fabryki” słabych tekstów
Wspomniana „punktoza” – według dr hab. Małgorzaty Skórzewskiej-Amberg, profesor Akademii Leona Koźmińskiego – stanowi największy problem, bo w dużej mierze uzależnia pozycję uczelni od liczby punktów uzyskanych za publikacje zatrudnionych w niej naukowców. – A im wyższa pozycja uczelni, tym większe pieniądze może ona pozyskać. Dorobek piśmienniczy naukowców także w przeważającej mierze warunkuje możliwość uzyskania przez nich grantów badawczych – tłumaczy.
Profesor wyjaśnia, że „paper mills”, czyli tzw. papiernie, to zorganizowane przedsiębiorstwa, w których można zamówić tekst, wraz z gwarancją publikacji w odpowiednio wysoko punktowanym czasopiśmie (im lepsze, tym wyższa cena). Za opłatą da się też dopisać do listy „współautorów” tekstów do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)