Franciszek słusznie gromi
Trump, choć niewątpliwie cieszy się poparciem wielu chrześcijan i głosi religijne odrodzenie, wcale nie zyskuje poklasku u papieża.
Zachodnia polityka już się pod wpływem Donalda Trumpa zmieniła. Mainstreamowa prawica przesuwa się w kierunku wyznaczonym przez prezydenta USA, a partie populistyczne czy radykalne (jak to powiedział mi ostatnio jeden z ich przedstawicieli) z przyjemnością obserwują, jak ich uchodzące za skrajne propozycje stają się teraz za sprawą tego zwrotu centrowe. Potęga Stanów Zjednoczonych sprawia, że tylko nieliczni politycy mogą otwarcie krytykować ich prezydenta, a konieczność rozmów z nim i jego przedstawicielami zamyka usta nawet części liderów opinii.
I dlatego dobrze, że papież Franciszek (którego wielokrotnie krytykowałem za postawę w sprawie Ukrainy) zdecydował się być głosem sprzeciwu wobec niektórych pomysłów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta