Big tech pogrzebał demokrację
Już niedługo nikt nie uzna za słuszny pomysłu państwowych regulacji wolności słowa, ponieważ ułuda swobody wypowiedzi na platformie kontrolowanej przez oligarchę będzie bardziej kusząca.
Technologiczni oligarchowie zabrali nam demokrację. Chociaż siła opinii publicznej, na której demokracja się wspierała, była wadliwa, dawała jednak jakiś cień racjonalności systemu. Dziś tę siłę zastąpiła potęga majątku ludzi, którzy stali się właścicielami współczesnej agory.
Spośród wielu zdjęć z inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych jedno było szczególnie znaczące. Przedstawiało stojących w jednym rzędzie nowego prezydenta, który sam jest miliarderem, oraz czterech największych magnatów technologicznych: Elona Muska, posiadacza Tesli, SpaceX oraz platformy X (dawniej Twitter), Marka Zuckerberga, właściciela Mety, w której skład wchodzą Facebook oraz Instagram, Jeffa Bezosa, założyciela Amazona oraz właściciela „The Washington Post”, największej i najstarszej gazety codziennej w USA, a także Sundara Pichaia, prezesa Google’a. Gdyby nazwiska tych osób zamienić na wartość posiadanych przez nich majątków, oznaczałoby to, że obok prezydenta w jednym rzędzie stało jakieś 850 mld dolarów. Dla porównania roczny budżet Polski za 2023 r. wynosił 153,69 mld dolarów.
Wyjątkowość tej sceny nie sprowadzała się jedynie do zamożności obecnych na niej postaci. Samo ich umiejscowienie w tak wyróżnionej scenerii, tuż obok Trumpa, było jasnym sygnałem, że nowa administracja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta