Trzygłowy smok w skłóconym małżeństwie
W tym roku mija 30 lat od podpisania układu pokojowego w Dayton, który zakończył wojnę w Bośni i Hercegowinie oraz oblężenie Sarajewa. I choć napięcia etniczne po trzech dekadach wciąż nie wygasły, to większym problemem staje się depopulacja i masowy odpływ ludzi z regionu. Część pierwsza reportażu z Bośni.
Koniec stycznia jest w tym roku wyjątkowo ciepły jak na Bośnię. Temperatura waha się od 6 do 12 stopni Celsjusza, dni są słoneczne. Zazwyczaj jest dużo zimniej, a do tego wilgoć w powietrzu i wiatr sprawiają, że chłód odczuwa się jeszcze silniej. Z okna mieszkania na 19. piętrze na osiedlu Hrasno mamy widok na wschodnie Sarajewo. Widać ciągnącą się wzdłuż miasta rzekę Miljackę i bulwar Mešy Selimovicia, główną arterię miasta, którą jeżdżą tramwaje. Minarety, wieżowce, kominy ciepłownicze, a na wzgórzach otaczających miasto domy jednorodzinne – stare, z ceramiczną dachówką oraz te nowe, dopiero powstające. Czasem wręcz na skale, bo w tym półmilionowym mieście coraz mniej jest terenów pod zabudowę, a inwestorzy niekiedy stawiają budynki w karkołomnych lokalizacjach.
Za oknem o poranku wszystko pogrążone jest w bieli i nie wiadomo, czy to tylko chmura, mgła czy jednak smog. Dopiero po otwarciu okna wszystko staje się jasne, kiedy do pokoju zamiast spodziewanego zefirku wpada przytłaczający zapach dymu. Sarajewo jest jedną z najbardziej zanieczyszczonych metropolii Europy. W grudniu smog był tak gęsty, że odwołano loty, a ludzie byli proszeni o niewychodzenie z domów. Spory w tym udział ma geograficzny układ miasta. Stolica Bośni i Hercegowiny leży bowiem w kotlinie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

