Malarz niemieckiej duszy?
Gdy Caspar David Friedrich umierał w 1840 roku, był artystą zapomnianym. Dziś ma status kultowego. Po ponownym odkryciu na początku XX wieku naziści starali się wykorzystać jego twórczość do krzewienia własnej ideologii. Podobne próby zdarzają się i dziś.
Obchody 250-lecia urodzin Caspara Davida Friedricha (1774– –1840) zakończyły się oficjalnie wraz z końcem 2024 roku, jubileusz jednak przedłużają wystawy po obu stronach Atlantyku. W nowojorskim Metropolitan Museum otwarto właśnie obszerną ekspozycję prac tego artysty pt. „Dusza Natury”. Wydarzenie to spotkało się ze sporym odzewem amerykańskiej prasy. Spóźnialscy nie muszą jednak wcale jechać za ocean, by zapoznać się z pracami niemieckiego romantyka. W nieodległym Weimarze trwa wciąż wystawa w Muzeum Fryderyka Schillera poświęcona nie tylko oczywistym związkom malarza z romantyzmem, ale i tym mniej znanym, z Johannem Wolfgangiem von Goethem (1749–1832). Ekspozycja potrwa do 2 marca, więc należy się spieszyć. Zdają się to dostrzegać także tłumy zwiedzających to niezbyt okazałe muzeum. Starsza Niemka zapytana, dlaczego z tej okazji przyjechała do Weimaru aż z dalekiego Hamburga, odpowiada zwięźle: „Musiałam. Friedrich to malarz niemieckiej duszy”.
Goethe, Północ i Południe
Dusza natury, dusza niemiecka, niemiecki krajobraz, niemieckość – te mgliste pojęcia towarzyszą recepcji twórczości Friedricha niemal od samego początku. Często na nieszczęście samego artysty. Dość wcześnie zdawał się to przeczuwać nie kto inny, lecz sam Goethe. Wraz z zaprzyjaźnionym znawcą sztuki Johannem Heinrichem Meyerem urządzał on w Weimarze doroczne wystawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

