Dla opieki zdrowotnej ta kadencja to czas zmarnowany

autor zdjęcia: Jacek Wajszczak/REPORTER

źródło: Rzeczpospolita

Reforma opieki zdrowotnej zawsze będzie trudna, gdyż narusza czyjeś interesy – mówi Marek Balicki. Na zdjęciu podczas protestu pielęgniarek i lekarzy pod Kancelarią Premiera w czerwcu 2007 roku

Powinniśmy połączyć reformę zdrowotną z kolejnym etapem decentralizacji państwa, czyli przekazaniem znaczących kompetencji samorządom regionalnym. Chodzi generalnie o to, żeby samorząd wojewódzki sprawował odpowiedzialność za funkcjonowanie systemu opieki zdrowotnej na obszarze województwa. Rozmowa z Markiem Balickim, ministrem zdrowia w rządach Leszka Millera i Marka Belki

Minister zdrowia Izabela Leszczyna jest źle oceniana przez Polaków. W ostatnich badaniach opinii publicznej ankietowani uznali, że powinna być pierwsza do ewentualnej dymisji. Jej odejścia chce 53 proc. badanych. Czy to jest sprawiedliwa ocena?

Jest pani odważna, że rozmawia na ten temat akurat ze mną, bo przez minister Leszczynę zostałem zaliczony do hordy. A konkretnie hordy psychiatrów.

A co to znaczy? Że psychiatrzy są roszczeniowi albo agresywni?

Był niedawno wywiad radiowy z szefową Ministerstwa Zdrowia, dotyczący wielu różnych spraw, i w nim wymsknęło się pani minister, że „psychiatrów jest za mało, ale nie załatwimy sprawy zdrowia psychicznego dzieci, kształcąc hordy psychiatrów”. Izabela Leszczyna jest polonistką, absolwentką Uniwersytetu Jagiellońskiego, więc doskonale wie, co w potocznym rozumieniu oznacza słowa horda.

Dzika horda.

Banda, zgraja itp. z pewnością budzi negatywne skojarzenia. Więc jeśli takie określenie wymsknęło się polonistce, to znaczy, że mogło nastąpić odreagowanie jakichś negatywnych emocji. Jako psychiatra wiem, że ze zdrowiem psychicznym Polaków nie jest najlepiej i z opieką psychiatryczną też nie. Psychiatria ciągle jest reformowana i ciągle nie jest zreformowana. Może pani minister ma już tego dosyć. Tak bym...