Pomnik w końcu stanie
Z badań wynika, że młodzi Niemcy nie wymieniają Polaków wśród ofiar drugiej wojny światowej. Czy zmieni to pomnik w Berlinie?
Naprzeciwko siedziby Bundestagu odsłonięty ma zostać „tymczasowy pomnik” upamiętniający polskie ofiary niemieckiej okupacji. Uroczystość zostanie zorganizowana w 80. rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej, na czym zależało stronie polskiej – ustalił „Tygodnik Powszechny”. O to, by w Berlinie stanął pomnik, zabiega m.in. Florian Mausbach – architekt i urbanista, były szef Federalnego Urzędu Budownictwa i Planowania Przestrzennego.
Nie tylko dla Polaków
W 2017 roku zwrócił się w tej sprawie do władz Niemiec, zbierając pod apelem kilkadziesiąt podpisów reprezentantów świata kultury, nauki i polityki. – Jeśli mamy być nie tylko sąsiadami, ale również przyjaciółmi, niezbędne jest osiągnięcie porozumienia w tym obszarze. Uważam, że pomnik w Berlinie powinien stanąć dla dobra demokracji i współpracy polsko-niemieckiej w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę – mówi Mausbach „Rzeczpospolitej”. Dodaje, że za pomnikiem opowiada się z kilku powodów.
– To bardzo ważne, by zrozumieć dyskusję, która toczy się w Niemczech na temat polskiego pomnika – wyjaśnia Mausbach. – Na przełomie lat 80. i 90. Niemcy nie otoczyli przeszłości należytą troską. Nie chodziło o to, by zapomnieć, ale by nie pamiętać. Atmosfera nie sprzyjała powstawaniu pomników. Zresztą wystarczy przypomnieć, jak wiele lat zajęło postawienie pomnika Pomordowanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta