Kurator nie zajmie się dyscyplinarką
Forsowane przez rząd zmiany w Karcie nauczyciela przewidują, że wojewoda nie będzie już mógł powierzyć kuratorowi oświaty nadzoru nad systemem dyscyplinarnym pedagogów. Część ekspertów podważa jednak sens takich zmian.
System kontroli pracy nauczycieli ma się zmienić dzięki nowelizacji Karty nauczyciela, której projekt w ubiegłym tygodniu przyjął rząd. Ukrócona zostanie praktyka przekazywania kuratorom oświaty nadzoru nad komisjami i rzecznikami dyscyplinarnymi rozliczającymi pedagogów z ich uchybień.
Dotychczas wojewodowie – na mocy zawartego porozumienia – mieli możliwość powierzania im tych zadań, co wywoływało opór środowiska. Zarzucano, że postępowania się przeciągają, a nauczyciele – niepewni w tym czasie swego losu – tracą na tym finansowo. W sprawie tej u kolejnych ministrów edukacji interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich. Podnosił, że sytuacja, w której rzecznicy dyscyplinarni są de facto związani poleceniami organu ich powołującego, budzi wątpliwości zarówno samych nauczycieli, jak i dyrektorów szkół. I że taki stan rzeczy „może prowadzić do zarzutów braku niezależności i bezstronności”.
Czy zmiana w Karcie nauczyciela rozwiąże problem? Mec. Michalina Koligot z kancelarii Kowalak Jędrzejewska Konrady i Partnerzy ma co do tego wątpliwości, bo na razie nie wiadomo, jak w praktyce miałoby wyglądać takie „przejęcie”.
– Nie wiadomo, czy chodzi jedynie o nadzór, czy również o wyznaczanie rzeczników dyscyplinarnych i członków komisji dyscyplinarnej. W takiej sytuacji pojawia się pytanie, kto miałby te funkcje sprawować, bowiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)