Wakacje w erze Trumpa: linie kasują loty do USA
Bilet na wakacyjny rejs z Warszawy do Nowego Jorku można kupić nawet o jedną trzecią taniej niż rok temu. Powód? Europejczycy mniej chętnie latają do USA, ruch w drugą stronę ucierpiał mniej.
CoCo jest przyczyną tych zmian? Przede wszystkim wizerunek administracji amerykańskiej i polityka imigracyjna Donalda Trumpa. Teraz kontrola graniczna w USA jest znacznie bardziej drobiazgowa, niż za kadencji Joego Bidena. I więcej jest przypadków, kiedy przylatujący do USA są zawracani przez strażników granicznych i odsyłani z powrotem.
W niektórych sytuacjach jest jeszcze gorzej, kiedy cudzoziemcy lądują nie w miejscowościach wakacyjnych, ale w areszcie deportacyjnym. A to jest już bardzo traumatyczna przygoda.
Jak LOT daje sobie radę
Za powrotny bilet LOT-u, z wylotem z Warszawy pod koniec tego miesiąca, zapłacimy około 4 tys. zł. To o 2 tys. zł mniej, niż o tej samej porze w 2024 r. Ale to wyjątek, bo średnia obniżka cen w tej chwili wynosi 17 proc., a średnia atlantycka taryfa dla biletu powrotnego to 817 dol. Czyli mniej, niż trzeba zapłacić w LOT.
Zresztą Polska jest jednym z tych krajów europejskich, gdzie popyt na podróże za Atlantyk spadł tylko umiarkowanie. Według danych amerykańskich, tylko o 4 proc. Może to oznaczać, że Polacy w tym roku rzadziej wybierają loty przesiadkowe przez Frankfurt, Monachium, Paryż, Kopenhagę czy Londyn.
Co ciekawe, sam LOT zanotował wzrost popytu na letnie podróże na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
